Urząd do spraw weryfikacji oznakowania dróg – W Polsce czegoś takiego nie ma, a po przejechaniu w ostatnim tygodniu 2000 km po kraju stwierdzam, że koniecznie i jak najszybciej powinien powstać taki organ. Oczywiście niezależny od GDDKiA i Policji. W swoich zadaniach powinien być nakierowany na zwiększanie przepustowości dróg, likwidowania bzdurnych rozwiązań, zmniejszania liczby znaków, ale też oczywiście na bezpieczeństwo ruchu. Życzyłbym sobie też, żeby powstała w ramach urzędu elektroniczna mapa oznakowania z podpisanym z imienia i nazwiska uzasadnieniem osoby, która zastosowała znak, a w szczególności ograniczenia prędkości. Przykład z ostatniej trasy, wjeżdżam krajówką do miejscowości niezbyt gęsto zabudowanej, ograniczenie 70 km/h, no spoko, zwalniam, cyk tempomat i jadę, miejscowość się kończy, a ja jadę, niestety znaku odwołującego, ani skrzyżowania nie było… Takich rzeczy jest po Polsce rozsianych mnóstwo. To samo tyczy się znaków obszaru zabudowanego według starego wzoru lub znaków na żelbetowym słupku XD To już raczej na drogach gminnych lub powiatowych. Życzyłbym sobie, żeby każda droga minimum raz na 3 miesiące była weryfikowana, a jeździłoby się zapewne dużo lepiej.

#oswiadczenie #samochody #motoryzacja #kierowcy #transport #zycietruckera #prawojazdy